»Światło - Cień - Kolory«

Na początku jego kariery fotograficznej było to tylko hobby. Ale znacznie później początkowe hobby przerodziło się w pasję i zawód.
"W zasadzie nigdy nie byłem fotoreporterem, mimo że na początku mojej kariery pracowałem dla różnych gazet. Opowiadanie historii za pomocą obrazów, które są inspirowane fantazją, to jest to, czego chciałem. Szybkie ujęcia nigdy nie były moją mocną stroną".
Hardenberg nigdy nie był w stanie zrezygnować z fotografii, co było zasługą także jego żony, bo bez jej wsparcia nic by to nie było możliwe, oprócz studiów w Monachium, jako redaktorka w "Focusie", a później jako szefowa działu fotografii w grupie wydawniczej Hubert Burda w Berlinie.

Nie jest to pierwsza próba połączenia fotografii z malarstwem. Na swojej najnowszej wystawie artysta zaprezentuje liczne prace od 31 marca do 30 kwietnia 2025 roku w Centrum Społeczno-Kulturalnym St. Spiritus.
Co takiego jest w fotografii, że lubi? »Fotografia oznacza dla mnie postrzeganie rzeczy, utrwalanie ich w ułamku sekundy, a następnie sprowadzenie umysłu, oka i serca do wspólnego mianownika.«
Dłuższe czasy naświetlania lub przesuwanie aparatu wraz z obiektami dają odpowiedni efekt. W jego fotografiach widać duże zainteresowanie grą kolorów i kształtów. Szczegóły definiują obraz, a świat fotografii łączy się w nowy sposób. Abstrakcje i struktury ukazują język wizualny i są wynikiem własnej, spójnej ścieżki.